1
18 06 2018
Leżaczki, dobre jedzenie, drewniane piłkarzyki, mydlane bańki, rękodzieło i dj sety przyciągały w weekend całe rodziny na Łasztownię. W sobotę i niedzielę spacerujących bulwarami nie brakowo, a wszyscy kierowali się w jedno miejsce – na Bulwarove.
To był naprawdę piękny weekend. W sobotę i niedzielę za sprawą Bulwarove skwer wieńczący Łasztownię tętnił życiem. Wydarzenie okazało się strzałem w dziesiątkę. Rodziny z dziećmi miały tu wszystko to, co było potrzebne do wspólnego spędzania czasu. Serca najmłodszych skradły drewniane gry: koci labirynt, piłkarzyki, fliper, słoniowe kręgle, tall ships races i jenga w dużym formacie. Maluchy zapraszały do zabawy swoich rodziców i rówieśników, a ta była naprawdę przednia. Chętnych nie brakowało również do robienia baniek mydlanych, które wprowadzały na Bulwarove magiczny, bajkowy nastrój. Aktywności na świeżym powietrzu było bardzo dużo, również tych sportowych – bulle, gra w gumę, warsztaty jazdy na rolkach – to tylko część tego, w czym uczestniczyli odwiedzający Bulwarowe.
Rodzice mogli obserwować swoje pociechy z wygodnych leżaczków i zrelaksować się przy dźwiękach dobrej muzyki. Z godziny na godzinę plac na końcu Łasztowni wypełniał się nowymi gośćmi. Jedni przychodzili ze względu na gry i atrakcje dla dzieci, inni byli ciekawi festiwalu Open Kitchen, w którym to restauracje serwowały swoje najlepsze dania. A menu było bardzo bogate, bo można było zjeść sushi, dania z grilla, skosztować kuchni azjatyckiej, napić się dobrej lemoniady, rzemieślniczych alkoholi i pysznych deserów.
Kolejna edycja Bulwarove już za dwa tygodnie – 30 czerwca i 1 lipca. Z pewnością będzie pięknie, my to już wiemy!